Często bywa, że mamy zaproszenie na małą uroczystość: urodziny, chrzciny, imieniny czy bardziej biznesowe okazje takie jak bankiet albo po prostu biznesowe spotkanie. Wtedy stajemy przed szafą i wypowiadamy magiczne zdanie: ” Nie mam się w co ubrać”. Wpadamy w panikę i zaczynamy nerwowo myśleć, w co się ubrać albo gdzie możemy dokupić jakiś brakujący element do naszej outfitowej układanki. W tym poście zaproponuję Wam prostą stylizację, która uratuje wasze wyjście.
Oczywiście każda z Was pewnie powie, że ma w przypadku takich sytuacji swoje koło ratunkowe. Nie wątpie. Tylko czy mała czarna lub zestaw koszula i marynarka to zawsze dobre wyjście? Niekoniecznie. Oczywiście moja propozycją nie musi spotkać się z waszą aprobatą, dlatego zachęcam Was, dawajcie znać w kometarzach co o niej myślicie.
Drogie Panie, moja koncepcja jest dość prosta. Opiera się na klasycznych czarnych spodniach dzwonach i jasnej górze.Top z okrągłym dekoltem w kolorze ecru, z ozdobnym wystrzępieniem z przodu i czarnym wykończeniem. Ten prosty zestaw wzbogaciłam perłowymi kolczykami i taką samą bransoletką oraz złotym zegarkiem. Torebka w zdecydowany wzór dopełnia całość. Co do butów, to pierwotnie były czarne zakryte szpilki, jednak na etapie zdjęć wskoczyłam w wygodne klapki.
Według mnie taki outfit sprawdzi się na wiele okazji. Nie jest wyzywający (no może poza odrytymi ramionami, ale zawsze można coś na nie narzucić) i ze względu na kolorystykę możecie spokojnie wykorzystać tą stylizacje na różne okazje. Bo jak mawiała Coco Chanel: ” Lepiej być ubraną trochę za mało, niż trochę za bardzo”.
———————————————————————————————————————I’m wearing:
pants and top – Zara
bag – Bimba y Lola
earring – Apart
brancelet & watch – Tous Jewerly
high heels – Replay & Tommy Hilfiger
Mega! Klasycznie, ale nie nudno 👌🏼